"Kiedy ulepszysz teraźniejszość,

wszystko co po niej nastąpi

również stanie się lepsze. "


Paulo Coelho



wtorek, 2 października 2007

Gavagai - Falsz

cz.12
http://www.gavagai.pl/

FALSZ

Kłamią niewolnicy, wolni prawdę mówią.Prawdę należy głosić. Prawdy należy słuchać.

Królestwo kłamstwa nie jest tam, gdzie się kłamie, lecz tam, gdzie się kłamstwo akceptuje. Strzeż się popełnienia morderstwa! Prowadzi ono do kradzieży, a stąd krok tylko jeden do kłamstwa. Najważniejszą cnotą geniusza jest szczerość a niezawodną oznaką prawdy jest prostota i jasność. Dający świadectwo prawdzie, stara się o jasność. Kto chce tłumowi zdawać się głębokim, stara się o ciemność. Bo tłum uważa za głębokie wszystko, czego dna zbadać nie może. Tylko błędy i kłamstwa wymagają argumentów, zawsze bywają skomplikowane, wymyślne i wielosłowne. Prawda istnieje. Wymyślić trzeba tylko kłamstwo. Słabość charakteru jest głównym źródłem nieprawości. Pierwsze kłamstwo rodzi się z obawy przed urażaniem innych. Wpierw gramy przed innymi, a potem gramy przed sobą. Czy prawda jest czymś tak kompromitującym, że trzeba ją mówić wrogom, zamiast przyjaciołom? Kto nie zna prawdy, ten jest tylko głupcem. A kto ją zna i nazywa ją kłamstwem, ten jest zbrodniarzem! Diabeł potrafi wywołać fałszywe obrazy, ale tylko niegodziwych zdoła oszukać. Człowiek szlachetny mówi co myśli i robi co mówi.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To wszystko prawda. A co z drugą jej stroną? Np. kłamstwo dla dobra sprawy, jako wybór mniejszego zła, żeby nie ranić?

Anonimowy pisze...

Osobiscie sprawe widze tak; co do mojej osoby nie wyobrazam sobie klamstwa w slusznej sprawie. czyli ze ktos chce mnie uchronic przez to, lub byc w zwiazku ze mna bo zrobil jeden blad w mysl cytatu ktory kiedys napisalam ze szybciej wolalabym bys mnie nienawidzil za prawde niz kochal za klamstwo. co do ludzi; zdaje sobie sprawe, ze ogolnie ludzie wola klamstwo ktore moze dac nadzieje, pomoc w walce nawet z choroba jak wiara (choc ja dzialam odwrotnie) to zalezy od wielu czynnikow, osobowosci, podejscia do zycia, rozwoju emocjonalnego itd czytalam ze sa klamstwa biale czyli wlasnie w takich przypadkach jak na przyklad choroba. jednak jezeli chodzi o to by kogos po prostu nie ranic w zyciu codziennym tutaj nie akceptuje klamstwa. poniewaz wierze tak jak anthonny de mello, to my decydujemy czy ktos nas rani czy nie, to my decydujemy czy kochamy bardziej prawde choc boli czy wolimy ulude. ja wybralam:) na przyklad, jezeli kolezanka widziala mojego faceta z inna i mi nie powiedziala tego by mnie nie zranic, zrani mnie bo nie dala mi prawa to prawdy i wyboru i pozwolila zyc mi z klamca. klamstwo dla mnie osobiscie - jak pisalam w ktoryms z postow - tepy noz rozdzierajacy mi wnetrznosci. ja musze wiedziec. prawda mnie wyzwala. boli ale to rozwija najbardziej.

pozdr

Anonimowy pisze...

Każdy ma swoją wizję. Niestety nic nie jest czarne lub białe.

Anonimowy pisze...

Niektórzy przypisują prawdzie dobro a kłamstwu zło, ale uwaga...nie zawsze idzie to w parze.Jeżeli chce sie kogoś okłamać aby go wykorzystać, okraść itp to każdy powie, ze to złe i niegodziwe. Ale miałam sytuację że małżeństwo uległo wypadkowi , ona zmarła a on był w ciężkim stanie. I okłamano go na początku, że zona żyje, bo to był starszy człowiek, cięzko chory i prawdy mógł nie przeżyć. Tak więc prawda byłaby zła. I każdy kto w imię tego że zawsze należy mówić prawdę zrobiłby to, prawdopodobnie przyczyniłby sie do śmierci pacjenta. Tak więc wszystko zależy od okoliczności. Czasem trudno sie w tym połapać, ale stwierdzenie zawsze prawda, może nas zaprowadzić w ślepy zaułek. Pozdrawiam ciepło

Anonimowy pisze...

tak, kazdy ma swoja wizje, choc ja wierze ze jest jedna odpowiedz co jest biale a co czarne tylko jej nie znamy i moze nigdy nie poznamy.wiec dla kazdego jest inaczej i z pwoodu braku odpowiedzi wiekszosc by sobie poradzic z roznorodnoscia wlasnie przyjmuje jedna forme postawy. w tym przypadku dominuje klamstwo, forma przetrwania i zycia bez wiekszych problemow w codziennosci.

Anonimowy pisze...

witaj Mirabelko,

tak, rozumiem o czym mowisz. ciezko sie w tym polapac i dlatego wlasnie mowie ze zalezy od czlowieka. ale jakos dziwnie mi brzmi ze prawda byla zla... moze byla po prostu nie potrzebna w tym momencie ale potrzebna predzej czy pozniej. dla mnie prawda jest zawsze dobra tylko ciezka, moze czasami zgniesc czlowieka.

dodam jeszcze, ze gdybym ja byla ta starsza osoba, gdyby mnie oklamali by tylko mnie przytrzymac przy zyciu.... dla mnie osobiscie, bo siebie znam, zaznaczam dla mnie bo wiem ze nie wszyscy sa jak ja, zlosc i zal na osoby ktore cos przede mna utaily moglaby mnie zabic. pewnie bierze mi sie to z dziecinstwa gdzie bylam klamstwem karmiona i latwo u mnie o przesyt.

pozdr:)