"Kiedy ulepszysz teraźniejszość,

wszystko co po niej nastąpi

również stanie się lepsze. "


Paulo Coelho



piątek, 19 kwietnia 2013

Just leave me your stardust to remember you by....



If you'll be my star
I'll be your sky
You can hide underneath me and come out at night
When I turn jet black and you show off your light
I live to let you shine

I live to let you shine

And you can sky-rocket away from me
And never come back if you find another galaxy
Far from here with more room to fly
Just leave me your stardust to remember you by


If you be my boat
I'll be your sea
The depth of pure blue just to probe curiosity
Ebbing and flowing and pushed by a breeze
I live to make you free
I live to make you free

But you can set sail to the west if you want to
And past the horizon till I can't even see you
Far from here where the beaches are wide
Just leave me your wake to remember you by

If you'll be my star
I'll be your sky
You can hide underneath me and come out at night
When I turn jet black and you show off your light
I live to let you shine

I live to let you shine

But you can sky-rocket away from me
And never come back if you find another galaxy
Far from here with more room to fly
Just leave me your stardust to remember you by

Stardust to remember you by

sobota, 13 kwietnia 2013

Samorozwoj

Czasami bywa tak, ze jak sie wglebia w jakis temat to wszystko w okol sprzeza sie w dostarczaniu kolejnych materialow na ten wlasnie sam temat. I wpadly mi do reki Charaktery i tam, prosze, temat samoobserwacji jak byk! Zrobilam kilka shotow aby sie paroma zdaniami z Wami podzielic do kontemplacji.


Wiem, ze sie powtarzam z tematem ego non stop, ale uwazam, ze wlasnie to najbardziej nam przeszkadza w samorozwoju za czym idzie pozniej pozytywnym wplywaniu na swiat. Temat ten jest bardzo rozbudowany w duchowosci, gdzie Mistrzowie Madrosci trabili glownie o tym. Ego jest latwo zdenerwowac, nie lubi myslec zle o sobie, i przewaznie lubi nakladac na nasza percpecje filtry, ktore maja jemu sluzyc. Waznym czynnikiem aby rozpoznac jego dzialanie jest takze pytanie jakie sa dowody? Czyli  - tak jak mowilam, kiedy robimy test, wsluchujemy sie w siebie i szukamu dowodow na za i przeciw. Trzeba uwazac aby cos nie odrzucic bo sie nam po prostu nie podoba, albo dlatego ze nie rozciagamy zagadnien. Ciezka robota to samopoznanie. 



A wiec zalozmy, ze odkrywamy rzeczy, ktore nie lubimy w sobie. I teraz moze pojsc w pare stron - odrzucamy odkrycie z pewna doza zlosci, zaprzeczamy, wysmiewamy, zapominamy itd itd Jednak wygrana jest wtedy kiedy zaczynamy sie temu przygladac, bez oceniania z perspektywy wartosci. Obracamy ta wiedze uwaznie, szukamy dowodow, mamy otwarta glowe aby zaakceptowac to co nas boli w tym a potem.... stajemy sie konstruktorami siebie. I ten proces konstrukcji z samopoznania przechodzi w samorozwoj - i tu sie rodza Mistrzowie.








Samokontrola - uwazam, ze jest ona bardzo wazna w odniesieniu do siebie w obliczu swiata. Samokontrola zawsze przywodzi mi na mysl ta historie kiedy Mistrz byl obrazany przez jakichs ludzi, opluwany i wyszydzany, ale on nie reagowal. Studenci sie pytali, czemu nie reaguje, przeciez to jest brak szacunku. A Mistrz odpowiedzial - Czy wodospad Niagara straci na swojej wielkosci jezeli ktos go opluje?
To jest sila!








Samorefleksja niestety nie jest praktykowana czesto. Mozna by sie pokusic o konkluzje, ze wlasnie dlatego madrosc jest takze rzadko spotykana. Refleksja nad soba i swiatem - piekny start w samorozwoju.

Milego weekendu!

środa, 10 kwietnia 2013

Przykleja sie do mozgu...

Kto chce sprawdzic jak wypada na innych testach takze bazujacych na Myers Briggs Personality Test? :) Dostalam nowy link. Ciekawe zobaczyc czy jest sie stabilnym w wypowiedziach i przekonaniach o sobie samym. Pamietajmy, ze generalnie psychologia uwaza, ze introspekcja nie jest narzedziem w ktorym uzywaniu homo sapiens jest biegly. Myslimy moze, ze testy sa zbyt ogolne, lub zabawne ale to moze wlasnie my nie wypracowalismy w sobie takiej samoswiadomosci aby byly stabilne, lub nie wglebilismy sie tak gleboko w obserwacje siebie wew i zew aby wychaczyc tendencje albo dodatkowo - nie rozgryzamy pytania do dna. Otwarta glowa, Moi Drodzy. To do roboty. Inny test, wiecej wyboru w spektrum, moze bardziej przypadnie do gustu bo daje wiecej elastycznosci. Zaznaczam - takze lekki i przyjemny ale nadal bazujacy na typologii Junga i Myers Briggs.
http://similarminds.com/jung.html

A tutaj swietny komentarz:

Remember, you're the final judge of which type fits you best. Your MBTI results suggest your probable type, based on the choices you made when you answered the questions. Therefore, your type is not unchangeable, and it's open to personal interpretation.
Completing an MBTI allows you to explore your personality, and reading your MBTI profile can be enlightening. Being aware of your personal preferences is one step toward understanding yourself better, and improving your relationships with others. By recognizing your preferred style, you have an opportunity to develop skills to strengthen the weaker side of the scale. And this can help you become more well-rounded, and more capable of achieving great things.

Czy mowilam juz o OTWARTEJ GLOWIE jezeli chodzi o wlasny self development?
Pamietajmy, ze jest roznica pomiedzy krytyka zamknieta i krytyka otwarta.  Krytyka zamknieta wystepuje wtedy kiedy skupiamy sie tylko na niej i odrzucamy bezsprzecznie odrazu wszystko co niesie ze soba temat. Blisko tu do judgment-u i ta zawsze zawiera emocje, ktore bardziej mowia, ze cos musialo w srodku byc poruszone aby bylo az tak gorliwie odrzucone. Skupienie sie tylko na negatywach jest takze jednym z kognitywnych bledow atrybucji naszego umyslu. Krytyka otwarta to taka, ktora powoduje ze jestesmy sceptyczni, znajdujemy slabosci i analizujemy, ale nie zamykamy sie na tym tylko bo nie oznacza to, ze odrazu caly picture jest do wyrzucenia. Bo ciezko okreslic krawedzie tak skomplikowanej abstrakcji, czym jest samopoznanie poprzez introspekcje. Widzimy w krytyce otwartej takze pewien potencjal do eksploracji a jak dorzucimy ciekawosc to tylko poniesie nas to dalej. Czyli np. krytykuje Carla Rogers-a, jednakze nie oznacza to, ze wyrzucam go ze swojej glowy i nakladam etykiete "smieszne". Zubozylabym moja wiedze. Wiedza zawiera polki z "nie" i "tak" ale obie sie je trzyma. Natomiast mam swiadomosc, ze musze miec otwarta glowe, bo moze bede w takiej sytuacji, ze uzyje to co wczesniej krytykowalam. Poza tym krytyka jednej rzeczy nie skresla wszystkiego co stworzyl.

Wspominalam Wam kiedys o tescie, ktory byl tym typowym smiesznym pewnie napisanym przez Pania Jadzie hehe na temat Masek, ktore zakladamy.  Dowiedz sie jaka maske nosisz - brzmial tytul. Zrobilam go dla zabawy, bo tytul mi sie spodobal. Postaram sie opisac jak dziala moje myslenie. Pierwsze zatrzymanie: tytul mi sie spodobal. Dlaczego? - pytam siebie. Czyli zauwazylam, ze jakby przykleil mi sie tytul do mozgu, tak to nazywam. Cos mnie ciagnie do tego. Robie test, wcale nie myslac czy jest glupi czy nie, bo chce sie pobawic nim i nie rzucam tal latwo ocenami zamknietymi. Kto powiedzial, ze nic tam nie bedzie do nauki dla mnie personalnie? Kto wie co mi sie przyklei do mozgu czytajac bajke na dobranoc? Otwarta glowa. Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Robie test - wychodzi Maska Sily. Czytam opis - dziwnie rezonuje we mnie.... Z naukowego punktu widzenia to wydaje sie smieszne, pewnie wyszlo na chybil trafil, ale slysze ruch w glowie.... cos mi swita. Tak wyglada obserwacja siebie. Nie wazne jak glupi jest test. Mozg mi sie po prostu rusza.
A potem - jak juz Wam pisalam, jestem w szkole i robimy cwiczenie z pchaniem rak drugiej osoby. Kolezanka pcha, mocniej i mocniej... a ja co czuje? Zauwazcie, ciagla obserwacja swoich reakcji, ciagla. Odczytuje wzburzajaca sile, moc....Daje jej podejsc bardzo blisko i tylko w ostatnim momencie zaczynam pchac z calej sily. To co mnie ogarnelo bylo niebywale. Nagle wskakuje mi do glowy ten niby glupi test Pani Jadzi. Zaczynam analizowac.... co jest z ta sila? Dlaczego to dziwnie wraca? Czy jest mi latwo pokazac miekka czesc mnie? Kiedy czuje sie pobudzona? Jak wyglada moje zycie w odniesieu do sily? Widzicie jaka to jest drobiazgowa praca? Jak jedno przechodzi do drugiego? Jak z niczego powstalo cos? Wykorzystuje wszystko co sie da, od symboli, po duchowosc, spirytualnosc, nauke itd itd i w samorozwoju analizuje wszystko. Zongluje obiektywizmem i subiektywizmem. Nie umiem Wam wyjasnic kompleksu jaki mam w glowe dokladnie, ale staram sie przyblizyc jak to czuje. Czyli ciagla indukcja i dedukcja, obiektywizm i subiektywizm, intuicja, odczucia i racjonalnosc swiadoma. To tworzy w mojej glowie siec. Sama nie rozumiem jej do konca...

Na koniec aby dac Wam znac co do drugiego testu, dla mnie bez zmian - ciagle jestem INTJ, jednakze tym razem procenty wyszly bardziej normalne, introwertyzm ogolnie 66%, a nie 100% co wydawalo mi sie gruba przesada. Ale ogolna preferencja mojego mozgu ciagnie sie i ciagnie :) Czytajac opis - co czuje? Ja wiem, ze to ja...Czy mam obiektywne dowody na to? Tez mam. Bo szukam i wew i zew, w zabawie i w powaznych burzach mozgu.

Milej zabawy! Dobranoc!




czwartek, 4 kwietnia 2013

Booozzszeee....

Moi Drodzy - chcialam uswiadomic tym, ktorzy nie wiedza kto to jest Carl Jung i okreslaja go jako wrozbite (hehe), iz Carl Jung byl psychiatra, psychoterapeuta czyli czlowiekiem NAUKI. Test ktory Wam podalam bazujacy na tzw. Myers-Briggs Type Indicator (MBTI) to nie jakies wrozby i zabawa typu - lubisz kolor zielony czy czerwony, ale jest to ( MBTI) jeden z pierwszych kwestionariuszy okreslajacy tendencje zachowawcze i nie tylko. Carl Jung stwierdzil ze doswiadczamy swiat poprzez sensy, intuicje, myslenie i czucie. I takie kryteria sa badane w tym tescie. Nie wazne jakie masz doswiadczenia, flirtujesz to przez swoje tendencje, czy sie podoba czy nie. Jednakze wiadomo, ze nigdy nie ma 100% w tak abstrakcyjnym swiecie jakim jest psychologia, co nie oznacza, ze w ogole kryteria nic nie okreslaja. Ten test z linku jednak jest na tyle przyjemny (ugladzony dla odbiorcow), ze mozna go wykonac i pomyslec nad swoimi tendencjami (z otwarta glowa). Drugi popularny test psychometryczny to zbudowany przez McCrae and Costa to tzw Big Five personality test. Jest on teraz uzywany bardzo intensywnie w psychologii (sama sie z nim zmagalam w swoim projekcie) i obejmuje ekstrawersje, otwartosc, ugodowosc, sumiennosc, neurotycznosc. I tutaj jest i krytycyzm i poparcie. Nauka abstrakcyjnych zjawisk nie polega na 100% - jeszcze raz. Chodzi o jak najblizsze dowiedzenie sie jak jest. A testy takie sa po to, abysmy moze zauwazyli cos co sami nie zauwazamy.

Aha, skasowalam polski link! - bo to byla pomylka - ten test nie okreslal tego co chcialam Wam dac - a mianowicie profesjonalny test bazujacy na Carla Junga 16 typologii. Moja pomylka. Starajcie sie zrobic ten po angielsku.

Chcialam takze zaznaczyc jeszcze raz tym co nie wczytuja sie w mojego bloga dokladnie, ze to co podaje na tym blogu to zlepek filozofii bazujacej na racjonalnym mysleniu moim i innych przede mna, psychologii, socjologii, i im pochodnych. Moje doswiadczenia takze sa filtrowane przez to wszystko - jestem przede wszystkim mozgiem i duchem naukowcem, psychologiem z serca i wyksztalcenia, wkrotce psychoterapeuta z powolania), wiec prosze nie okreslac tego co pisze jako wrozby, bo to tylko swiadczy o problemie w rozumowaniu pisanego slowa i o wlasnym braku wiedzy. Tyle razy mowilam o uwaznosci i o zawsze robieniu researchu na tematy, ktorymi sie z Wami dziele i nie tylko.

A na koniec cytat:


"You are not entitled to your opinion. You are entitled to your informed opinion. No one is entitled to be ignorant." Harlan Ellison
(ssssarkazzzzmmm:)
Milego wieczoru.