" - Jezeli matka chodzaca w ciazy byla pelna leku, wowczas plod dostaje ten lek, niepewnosc, niepokoj, ktory niewiadomo czego dotyczy, a moze przenikac potem cale zycie. I oczywiscie matka moze miec lek z wielu realnych powodow; nie wie czy bedzie z tym mezczyzna, boi sie porodu, jej matka nie chce, zeby ona miala dziecko akurat z tym facetem....
- ...boi sie o to, czy dziecko urodzi sie cale i zdrowe.
- Jesli w tej rodzinie byly z pokolenia na pokolenie ciezkie porody, lub umieraly dzieci, albo po narodzinach ojcowie odchodzili, to dziecko wchodzi w swiat , ktory szykuje dla niego, w gruncie rzeczy, kolyske z leku.
- Wiec jak ono moze tego nie podjac? Nie ma jak sie obronic.
- Uruchamia jakies wlasne strategie przetrwania. Zanurza sie w nauke, w ksiazki, staje sie dzielne i wytrzymuje wszystko bez skargi, staje sie ciche, ulegle, zatapia sie w marzenia albo znieczula narkotykami lub alkoholem. Albo sie przejada, albo wyzywa niebezpieczenstwo, zeby sie poczuc jego wladca. Wszystkie te zachowania sa w gruncie rzeczy informacja, ze dziecko jest nieszczesliwe, sa wolaniem o pomoc. Mniej lub bardziej destrukcyjnym. "
"Chce byc kochana tak jak chce" K. Miller, E.Konarowska
Bol istnienia....i wszystko jasne.
2 komentarze:
To działa jak klątwa, tym bardziej zdradziecko, ze nie jest uświadomiona,tak miała moja mama, tak miałam ja i tak moja córka. Podejrzewam, ze w Twoim przypadku jest podobnie... ale skoro rodzimi się jak ten wiecznie pełen lęku Prosiaczek, to co pozostaje?
pozdrawiam:)
Pozostaje nam w koncu przerwac ten lancuch. i walcze kazdego dnia:))
buzka
Prześlij komentarz