Myslenie poza schematem - rozumienie poza przyjetymi normami. Moj ostatni przyklad to sytuacja gdy rozmawiam z osoba na tematy zycia a nastepnie jej/jego tekst - Ty wiesz/widzisz wiecej bo pomagaja Ci studia.
Ramka.
Czy nikt nie wpadl na pomysl, ze moze jestem na tyle kreatywna i obserwujaca osoba, ze wlasnie sama doszlam do pewnych wnioskow? Szczegolnie, ze cale zycie szukalam i pytalam? Czy potrzebuje miec dyplom by przekonac osobe, ze cos wiem, lub ze mam do czegos talent? A dlaczego w sumie nie moge byc po prostu urodzona talenciara do takich spraw? Dlaczego to szkola ma mi pomagac widziec wiecej? Znane sa osoby, ktore skonczyly podstawowke a madroscia i wiedza zyciowa przerastaja niejednego dyplomowanego osobnika. Dlaczego ciagle wciska sie na moj umysl schamat certyfikatow? Moze studia sa dla mnie tylko powtorka tego co juz dawno przemyslalam, co juz dawno przeczytalam i co juz dawno zaobserwowalam, tylko nie poslugiwalam sie ogolnynie przyjetym jezykiem naukowym? A moze po prostu nie dostalam talentu do malowania ale dostalam talent do "widzenia" pewnych zjawisk i szlifowania ich bez pomocy szkolnej?
Ostatnio przeczytalam swietne slowa psychologa spolecznego, ktorego zdrowy cynizm do mnie przemawia. Zaluje, ze nie mialam szansy by go poznac, bo chyba mielibysmy poniekad duzo wspolnego.
Zrodlem mojej naukowej energii jest…. irytacja, bo nie moge zniesc glupoty.
Prof. Robert Zajonc
Dlatego zaciekawila mnie Akademia Elitarna... Zawsze warto sie uczyc "wolnosci myslenia".
http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,24090,news,,1,,naucz_sie_myslec,aktualnosci_detal.html#autoplay
2 komentarze:
Ale dlaczego to Ci przeszkadza? Częściowo, to prawda: nauka poszerza horyzonty, widzenie świata. Jak ktoś zaczyna mówić, że ja coś inaczej, że mi lepiej, to zawsze mówię: trzeba się było uczyć. Siedzenie w jednym miejscu (fizycznie i psychicznie) nie daje takich możliwości.
nosicielka samotności
A kto powiedzial, ze ja sie nie ucze i siedze w jednym miejscu i ze popieram taka postawe?
a kto powiedzial, ze to szkola powoduje, ze sie ucze i ze wiem wiecej? znam wielu z dyplomami i to oznacza, ze wiedza wiecej niz Ci co ich nie maja? To nie szkola poszerza horyzonty tylko Twoj osobisty ped do wiedzy.
Jezeli go nie masz, nic sie nie poszerzy i to mialam na mysli w poscie.
i takie ramki mi przeszkadzaja, a jakze.
Prześlij komentarz