Zyje kochani - jakby ktos sie pytal.... :) Za tydzien wracam z upalnej Florydy. Podroz przepelniona takimi roznicami, od tych negatywnych do pozytywnych - jak zwykle duzo mnie uczy....Ale wiem jedno, Floryda nie wyglada jak moje miejsce do zycia, a na pewno nie jest to Orlando czy Miami.
Przesylam duzo energii slonecznej :* Wkrotce wyleje z siebie platanine przemyslen i emocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz