Niech mi£osc bedzie czestym gosciem w Waszym zyciu i abyscie zauwazali jej rozne twarze, od zwiazkow, po przyjazn, po pasje, po humanizm.
Dzis dziele sie z Wami artykulem na temat milosci zwiazkowej zamieszczonym w polityce do przeczytania tutaj.
Wazne rzeczy, ktore z atykulu wyciagnelam to:
"Ale pisze pan: „Kult miłości romantycznej jest w naszej kulturze równie rozpowszechniony co niedorzeczny”.
Bo nie podoba mi się jej rozdęcie do rangi jedynej odmiany miłości, która warta jest przeżywania i uwieczniania przez sztukę. Jest to pewien nonsens. To tak, jakby skoncentrować się w opisie życia człowieka wyłącznie na czternastym roku życia. Przecież to tylko jeden rok, więc dlaczego akurat na nim się skupiać?To z jakiego powodu to robimy?
Może za sprawą intensywności przeżywania miłości romantycznej, która w dużym stopniu bierze się z tego, że miotają nami hormony. Niewiele wówczas rozumiemy, co się w nas i dookoła dzieje. Czujemy się jak ta szybująca w powietrzu krowa, która ni stąd, ni zowąd zaczęła latać."
"Kiedy generała de Gaulle’a ktoś zapytał, czy dąży do szczęścia, ten odpowiedział pytaniem: „ma mnie pan za idiotę?”. Bliskie relacje z drugim człowiekiem bywają bardzo silnym źródłem frustracji, szczególnie gdy traktujemy bliski związek jako jeszcze jeden obiekt do skonsumowania. Dlatego, gdy zaczynają pojawiać się problemy w relacji z partnerem, ludzie od nich uciekają w nadziei, że unikną cierpienia. Kiedyś po prostu tak nie było, bo nie istniała swoboda ruchu."
"Psychologom udało się dosyć dokładnie oszacować, że około 10 proc. poczucia szczęścia zależy od obiektywnych uwarunkowań zewnętrznych, takich jak wiek, bycie w stałym związku, wysokość zarobków itp. To naprawdę niewiele. Natomiast około 40 proc. poczucia szczęścia bierze się z tego, czy postępujemy w sposób zgodny z naszymi preferencjami i wyznawanymi wartościami.
Co z pozostałymi 50 proc.?
Zależą od indywidualnych cech człowieka i są prawdopodobnie uwarunkowane genetycznie. Nie jest to specjalnie przyjemne, bo jak człowiek urodzi się nieszczęśliwy, to mniej może w tej sprawie zrobić, niżby mu się mogło wydawać. Jednak zawsze coś może."
Zależą od indywidualnych cech człowieka i są prawdopodobnie uwarunkowane genetycznie. Nie jest to specjalnie przyjemne, bo jak człowiek urodzi się nieszczęśliwy, to mniej może w tej sprawie zrobić, niżby mu się mogło wydawać. Jednak zawsze coś może."
"Bardzo ważne jest również coś, co nazywam modelem dobrego wychowania, czyli powstrzymanie się od szkodzenia partnerowi. No i cieszenie się szczęściem partnera. To zdumiewające, ale niektórzy ludzie tego nie potrafią – czują się nieszczęśliwi z powodu satysfakcji drugiej strony."
Spokojnej niedzieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz