Gdyby ludzie ktorych zakwalifikowalam do swojego serca jako przyjaciol rozumieli na prawde co to dla mnie oznacza.... Nie sa tego swiadomi jak ciezko jest mi formulowac zwiazki emocjonalne.... Nie wiedza bo skad maja wiedziec...Ciezko mi to wyrazic. Szczegolnie kiedy zaufanie przewaznie nie bylo czyms co mialo realne podstawy w moim zyciu osobistym. Wszyscy zawodzili..... doslownie wszyscy....Tylko nie Cezar... moj piesek....Kocham go do dzis. Dlatego moze moim najsilnieszym punktem relacji jest przyjazn. To jest relacja, ktora doglebnie czuje i rozumiem. Lojalnosc... zaufanie... wsparcie.... rozumiem to do dna, bo moj Cezar pokazal mi to w najczystej postaci, w postaci naturalnej, bez manipulacji i ego...Na palcach jednej reki moge zliczyc osobniki ludzkiej natury, ktore skradly mi w ten sposob serce.... Ale sa.....ciesze sie, ze potrafie zaufac chocby w przyjazni i potrafie czuc, ze oddaje czesc wazna dla siebie, czesc mnie. Kiedy staje sie to z ludzmi jest to podwojne swieto. Bo manipulacja czyli naturalna sklonnosc malp czyli czlowieka przedstawia chaos w swiecie pewnych wyzszych wartosci, jak dla mnie. Natomiast reprezantacja wilka, ktora mozna znalezc jako skarb wsrod wyjatkowych ludzi to cud, ktory jest swietem mojej duszy....
Badzcie Wilkiem - nie Malpa....
Czuje czystosc energii i tam naleze, nie zgadzam sie na mielizny...
Po tej ksiazce zrozumiecie o czym mowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz