
W nocy, choc niebo zamyka oczy ukazuje swoje gwiezdne sny. Czasami zrzuci pare, ciekawe czy ktos zdola je zlapac lub odnalezc. Najpiekniejsze noce doswiadczyla na Mazurach. Dziewczyna nawet wtedy kiedy swiat pograzal sie w kolysankach, potrafila polozyc sie na pustej lace i zatracic w Drodze Mlecznej. Szukala spadajacych gwiazd by moc wypowiedziec zyczenie, ktore ma sie podobno spelnic. To wtedy najbardziej czula przestrzen, bo kiedy Natura usypia swoje dzieci wowczas nie musi tyle ukrywac a dzieci nie zagluszaja jej swoim krzykiem. Wtedy trwa tylko cisza, przerywana oddechem obudzonych na rowni z oddechem nieba i jego snow.

Od tamtej pory szukam drogi do tej dziewczyny, ktora umiala poczuc sie czescia wiekszej calosci, niezaleznie od ludzkich klasyfikacji i zlych doswiadczen. A moze to wlasnie one daly jej mape do glebszych przezyc? Patrze w niebo czesto I dlugo. Tak przypominam sobie o prawdziwym - moim zdaniem – zyciu, w zgodzie z przyroda, z jasnymi regulami. Tak dostarczam swojemu umyslowi wytchnienia, a swojej duszy wiary. Czesto usmiecham sie do gwiazd I czuje w sobie zgode na to czego zmienic nie moge a co trwa od poczatku wszystkiego. Jednak jestem juz dorosla I moj naturalny system obronny ma kajdany zlozone ze spolecznych ogniw. Nie ma we mnie tej lekkosci polaczenia. Musze pracowac by je odbudowac. Dziecko ma w sobie niewyobrazalny instynkt przystosowawczy. Jest on naturalny, bez swiadomosci. I choc jest on sprawca naszego zamkniecia ,takze nam cos w zamian daje. Najczystszy kontakt ze Wszechswiatem. Tylko wtedy polaczenie z niebem we mnie i w okol bylo magiczne.....

Oprócz błękitnego nieba
Nic mi dzisiaj nie potrzeba
Oprócz drogi szerokiej
Oprócz góry wysokiej
Oprócz kawałka chleba
Oprócz błękitu nieba (...)
Oprócz błękitnego nieba
Nic mi dzisiaj nie potrzeba
Słowa: O. Jackowska, Muzyka: M. Jackowski
4 komentarze:
Niezbyt często patrzyłam w niebo.Ale najpiękniejsze nocne niebo bywa na Mazurach we wrześniu i w styczniu.
witam cie serdecznie!
ciesze sie z twoich odwiedzin:)
o tak, niebo na Mazurach jest piekne w tym czasie choc w gorace letnie dni najbardziej mi smakuje. moze dlatego ze jestem cieplolubna i wtedy dolacza intensywny zapach traw i muzyka swierszczy:) Warto sie w to wszystko zatopic.
pzdr:)
Kiedy ja patrzę w gwieździste niebo, doświadczam małości mego istnienia wobiec czasu którego oglądam, tej przestrzeni, tych narzędzi które były konieczne abym mogła zaistnieć.
Twoje niebo ma coś z mojej pustyni, w której zamykam się czasem. Robię to w różnych momentach.. w autobusie, w tłumie ludzi, zatłoczonym mieście... jestem tu sama i nikt nie ma dostępu do tego miejsca. Przemierzam ją sama i sama ją poznaję.
Czy miałaś kiedyś uczucie, że masz do zrobienia coś ważnego, i że masz mało czasu?
Ja tak mam często.
Samotność którą spotykałam na swojej pustyni, stała sie dla mnie przyjacielem. Kiedy poznałam ją bliżej zaprowadziła mnie w miejsca skąd widziałam wszystko wyraźniej. Czułam to coś podobnego do zjednoczenia z całością. CZułam się częśćią czegoś, odczuwałam to co ty nazywasz przynależnośćią.
Sama bym tego lepiej nie opisala. po prostu muzyka z mojej duszy... :)
pozdrawiam.
Prześlij komentarz