tag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post97705803545276708..comments2023-04-10T16:06:43.202+02:00Comments on Pamietnik DDA: Swiateczno-Noworoczne historie. Unknownnoreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-84927740939855199192014-02-05T11:39:26.697+01:002014-02-05T11:39:26.697+01:00Ah, Australia, zazdroszczę:-)ale dziwię s tym bard...Ah, Australia, zazdroszczę:-)ale dziwię s tym bardziej podejścia do ludzi chorych, chyba że mieszkasz wśród aborygenów.<br />ah, mówisz że tez tak robisz, wiec jest dla mnie jasne dlaczego szukasz dla niego usprawiedliwienia I jeszcze oceniasz go jako dobrego, po prostu przez to sama sobie dajesz ulgę I sama chcesz uniknąć odpowiedzialnosci I poczucia winy ze swoimi zachowaniami. <br />Tu nie chodzi o trudny charakter tylko o uwarunkowane emocje I zachowania, które bardzo tania bliskich. <br />nadal także nie wczytujesz s ci napisałam, tu nie chodzi o podzielenie s opłatkiem tylko jak to zrobił. jeżeli ktoś da Ci prezent I powie-masz, wez, kupiłem to na odczepnego pierwsze z brzegu-będziesz patrzyć na prezent czy serce w tym?<br />Wybacz ale zke oceniasz "bycie jego z nami". nie był w ogole, zwial okazując brak taktu I miłości. My to wiemy, Ty nie bo tam nie byłaś, nie znasz go a co najważniejsze mój post czytasz zbyt powierzchownie tak aby dac sobie wytlumaczenie swoim zachowaniom. I to nie jest tylko wkurzanie, to jest ranienie, jak dostanie z liścia za nic. poprostu nie rozumiesz, bo skrzywiasz to do siebie....<br />pozdrawiamIzabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-68360103270933750942014-02-05T03:54:47.618+01:002014-02-05T03:54:47.618+01:00Izabell jestem w Australii, w Melbourne tutaj wogo...Izabell jestem w Australii, w Melbourne tutaj wogole Boze Narodzenie nie moze miec uroku, nie ma sniegu, jest goraco, najwazniejsza potrawa to indyk pieczony. <br />Jezeli Twoj brat jest bardzo mlody to moze te jego humory, zle nastroje mozna usprawiedliwic trudnym wiekiem, ja tez tak trzymam jego strone, bo sama mam trudny charakter, lubilam i dalej lubie robic takie teatrzyki, zeby innych wkurzac. Wiesz najwazniejsze ze kocha mame, siostry, jak Ty to wiesz to znaczy ze mowi o tym, trudny charakterek czasami trudno zmienic. Byl w tym dniu z wami, lamal sie oplatkiem, mysle ze z natury to Twoj brat jest dobry. TeresaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-4142631559533505602014-02-04T18:38:44.605+01:002014-02-04T18:38:44.605+01:00Hej Teresa, czy moge zapytac z ciekawosci gdzie je...Hej Teresa, czy moge zapytac z ciekawosci gdzie jestes w takim razie? nie musisz odpowiadac jak nie chcesz:) Moim zdaniem demony = chory psychicznie brzmi jak stygmatyzacja chorych. <br /><br />Ja tez nie lubie swiat... Ale tu nie chodzi o same swieta, tylko co jest glebiej i jak je dzwiga. Zadalam sobie pytanie, dlaczego nie lubie swiat? Oprocz komercjalizacji i bycie agnostykiem, mam emocje ktore ojciec na mnie nalozyl. To nie moj wybor, wiec skoro nie moj staram sie to przelamac. Nie obrzucam swoimi humorami i emocjami ludzi, ktorzy staraja sie dla mnie jak najlepiej. Bo tak jest teraz u mnie w domu, naprawde nie zaslugujemy na ostre traktowanie, tak jak nie zaslugiwalismy od ojca. Swoja potrzebe ominiecia swiat mozna wyrazic tak, ze druga osoba poczuje sie uszanowana a nie odrzucona.<br />Poza tym zjedzenie kolacji i danie prezentow akurat lubie czy to swieta czy nie, a ze w ciagu roku sie tego nie robi to czemu nie napisac nowych swiat dla nas? Otwarty umysl... otwarte serce choc trudno...<br /><br />Nie byloby problemow gdyby nie chcial pierogow bo nie ma ochoty. Ale po pierwsze to zawsze byla jego ulubiona potrawa (wiec odrazu sie rzuca to w oczy), a po drugie w sposob w jaki sie odezwal byl ponizajacy. Jego ton, sposob ulozenia zdania i temat. I nie moge tego akceptowac...<br /><br />Pozdrawiam!Izabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-84626755812291235812014-02-04T08:21:21.066+01:002014-02-04T08:21:21.066+01:00Izabell, ja nic nie stwierdzam, zadalam tylko pyta...Izabell, ja nic nie stwierdzam, zadalam tylko pytanie, tutaj gdzie jestem slowo demon ma raczej powazne znaczenie, zreszta znowu to jest moja opinia, tak mysle, moze sie myle, taka juz jestem ze wole nie byc pewna na 100%. Moze zrobilo mi sie zal Twojego brata, pierogi uwielbiam, wiec troche mialam za zle ze nie chce ich jesc, ale sama nie lubie swiat, wiec tu sie z nim zgodzilam.<br />Pozdrawiam TeresaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-51448184705294436162014-02-03T21:55:23.898+01:002014-02-03T21:55:23.898+01:00Dokladnie, nie widze w nim checi przelamania tylko...Dokladnie, nie widze w nim checi przelamania tylko on ciagle ucieka. I niestety jak ma napad to odzywa sie do nas naprawde niemilo. A skoro mowi, ze nas kocha to rozumiem, ze walczy, a nie problemem jest glupia kolacja z ludzmi ktorych niby kocha. Ja tez cierpialam, tez jestem corka tego samego ojca i nie usprawiedliwialoby mnie wylewanie swoich boli na osoby, ktore nic z tym nie maja wspolnego.... nie moge sie zgodzic na takie traktowanie. Postawione zdrowe granice sa bardzo wazne, a nie uleganie wymowkom. Mojemy ojcu nikt nie stawial granic, a tez mial ciezkie dziecinstwo, i jechal po nas jak mogl. Nie zgadzam sie. Choc rozumiem ich strone i mechanizmy w umysle, dlatego nie naginam sie. Na tym polega takze terapia AA i DDA. Izabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-42648794499075084772014-02-03T14:05:59.842+01:002014-02-03T14:05:59.842+01:00i dokładnie,wszyscy zawsze usprawiedliwiają sie sw...i dokładnie,wszyscy zawsze usprawiedliwiają sie swoimi demonami,trzeba ich zrozumiec ,bo przeżyli ,to czy tamto,dla mnie istotna jest kwestia czy ktoś jest Wojownikiem,nie każdy posiada siłę ,aby walczyć z demonami ale stara się przynajmniej z pomocą ludzi,którym na nim zależy.Komentarz Teresy świadczy o tym,ze ludzie boją sie ludzi,którzy świadomie,z refleksją i samoświadomoscią próbują coś zmienic, najlepiej jest nie wysilać się i "rozumieć" wszelkie zachowania świadczące o egocentryzmie.Owszem ,nie chodzi o to ,że odbieram prawo Twemu bratu do cierpienia czy nie radzenia sobie,nie każdy daje radę sam,ale chodzi o to,że chyba zbyt często ucieka. To bywa irytujące dla tych,który go kochają i maja prawo to skomentować ,a i sam sobie zatruwa serce...AgnieszkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-8891326152476933922014-02-03T12:07:02.483+01:002014-02-03T12:07:02.483+01:00I na koniec, rozumienie nie oznacza pozwalanie,to ...I na koniec, rozumienie nie oznacza pozwalanie,to jedna strona monety, rozumienie oznacza także przelamywanie, bo s widzi poza....Izabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-85099125536219546032014-02-03T11:52:30.240+01:002014-02-03T11:52:30.240+01:00Hej Teresa, demony to nie mocne słowo tylko piękna...Hej Teresa, demony to nie mocne słowo tylko piękna metafora bólów I nierozwiazanych spraw, mój brat używa słowa smoki i walka z nimi. czy osoby chore psychicznie mają demony?zastanawia mnie to Twoje stwierdzenie, jakby trochę zbyt powierzchowne. choroba psychiczna to już bardzo mocne słowo, uważam pochopnie użyte przez Ciebie tutaj.następnie sliwo "powinnam"także nie na miejscu. po pierwsze to słowo do pouczania, skoro mówisz mój brat ma prawo nie chcieć,to ją mam prawo chcieć,czyż nie?czemu zabiwrasz komuś prawo do własnych odczuć a dajesz je innemu? I czy naprawdę myślisz że tu chodzi tylko o nie obchodzenie świat? Czy na pewno wczytalas s w post? wszyscy go tłumaczyli, jak Ty, i teraz ludzie z nim zyjacy muszą naginac s do jego humorow, on nie jest na samotnej wyspie, wczytaj s w post, zobacz jak on traktuje wszystkich kiedy nagle ma napad, i to nie tylko w święta.dlatego że widzę szerzej i rozumiem właśnie systemy psychiki i działania mózgu,tym bardziej s na to nie zgadzam i mam do tego prawo, czyż nie?.<br />pozdrawiamIzabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-6744624099774128392014-02-03T02:51:38.508+01:002014-02-03T02:51:38.508+01:00Izabell, mocno brzmi, ze brat ucieka w swiat demon...Izabell, mocno brzmi, ze brat ucieka w swiat demonow, czy ma psychiczna chorobe? Rozumie ze mozna miec uraz do swiat po tak okrutnych swietach w przeszlosci z ojcem pijakiem, przeciez to sie nawet nie ma ochoty na ten swiateczny czas, wiec brat woli nie obchodzic swiat, powinnas to zrozumiec, on ma prawo na nie miec swiat, wiec jak on nie bedzie przy stole swiatecznym, nie bedziesz musiala go obwiniac za nieudane swieta. TeresaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-50206733353736863702014-01-25T23:55:07.905+01:002014-01-25T23:55:07.905+01:00Tak, zrozumialam co mialas na mysli. Ale wlasnie t...Tak, zrozumialam co mialas na mysli. Ale wlasnie tu trzeba wiedziec kiedy trzeba zejsc ze sceny i to rozpoznalas. I bedzie zdrowiej dla Ciebie.<br /><br />ale super chatka Aga! Dzieki wielkie! :)Izabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-15686205424448133662014-01-25T09:05:15.096+01:002014-01-25T09:05:15.096+01:00http://www.chatawprelukach.pl/onas.html przesyłam...http://www.chatawprelukach.pl/onas.html przesyłam namiar i mojego maila w razie czego( nie mogłam dziś otworzyć poczty,więc tu Ci podaję adres strony :) : abu-zabi@o2.pl ,a i nie chodziło mi o zniechęcanie Cię do porozumienia sie z Mamą,tylko z przykrością chciałam stwierdzić,ze u mnie to niewypał i że nawet gdyby się chciało,to czasem się nie da.. Agnieszka.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-1575830797539323482014-01-24T23:24:45.534+01:002014-01-24T23:24:45.534+01:00ah Aga, wyslij mi prosze namiary na Bieszczady! Pl...ah Aga, wyslij mi prosze namiary na Bieszczady! Please! :)<br />izabell.pamietnik@gmail.comIzabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-41775277236404170522014-01-24T23:24:09.670+01:002014-01-24T23:24:09.670+01:00Hej Aga! nie ma ze cos "powinnas". Masz ...Hej Aga! nie ma ze cos "powinnas". Masz podstawy do swoich uczuc i zachowan. Ale ja jestem w innej sytuacji. Moja mama nie jest toksyczna tylko....naiwna, dziecinna ,pasywna. Jednak teraz bardzo sie stara dac mi uczucia, na swoj sposob, ale jednak widze, ze sie stara. Kiedy to sie widzi, to jest gdzie sie zaczepic. Trzeba absolutnie znac granice i rozpoznac czy warto pakowac energie czy tez nie. Dlatego nie jest tak zawsze ze nie warto. Ja na pewno zostawiam czesc w ktorej popycham ich do zmian takich logistycznych. Jednak nigdy nie zaprzestane stawiania im granic i przez to szlifowania ich wyrazania wzgledem mnie. takze nie pozwole latwo mnie zbyc bo chca miec swiety spokoj, aby mieli swiety spokoj. tancze swoj taniec. Chyba, ze bedzie to juz tak toksyczne, ze wtedy po prostu znikne. Ale nie jest tak narazie. <br /><br />Pozdrawiam cieplo!Izabellhttps://www.blogger.com/profile/10080065850491699924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2128984416017018717.post-31718807682038837622014-01-24T17:50:45.557+01:002014-01-24T17:50:45.557+01:00wiesz Izabell,a ja pozbyłam sie juz nadziei,że akc...wiesz Izabell,a ja pozbyłam sie juz nadziei,że akcja uwalnie jakąs reakcję. Moja Wigilia była z serii: moja "mamusia" rzekła : nie mysl sobie,ze zorganizuję jakieś Świeta,ewentualnie moge poświcic sie dla Mikołaja(mój syn)i zrobić cos tam.wiec ja na to,ze :nie,dziękuję.dodam,ze nic jej nie zrobiłam złego w zyciu, w sensie,ze mozę miec do mnie o coś jakis żal czy cos, ja moge mieć takowy,ale nie ma sensu nawet z nią rozmawiac,bo uważa:że jestem idiotką, nie zasługuje na jakąkolwiek pomoc itd.Powiem Ci,że w sumie,nie obeszło mnie to,tak jak powinno obejsć byc moze, jesli chodz o nią ,to mam na nowo "zamrożone"emocje,nic nie czuję i nie mam najmniejszej wewnętrznej ochoty na "pojednanie".Wyczerpały mi sie pomysy prawde powiedziawszy. Ona nie może zniesc tego,ze jestem dobrą matka dla mojego syna, że odcinam go od toksycznych emocji i ludzi,czego ona nie miała odwagi uczynić. Z resztą sama jest najbardziej toksyczną osoba jaka znam.Nowy Rok spędziłam z synem, zasypiając o 1 w nocy i było zabawnie:) mnie sie wydaje,że nie ze wszystkimi da sie porozumiec i nawet nie mam takich ambicji...AgnieszkaAnonymousnoreply@blogger.com